środa, 11 maja 2011

Post międzynarodowy:)

Hej, hej, już jestem!!!
Lubię wakacje ale jeszcze bardziej lubię wracać do domu.

"Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej"!

W ogrodzie przekwitły prawie wszystkie kwiaty ale... lawenda ma już pąki!!! Nie wszystkie krzewy podniosły się po zimie:( Mimo to nawet te "klapnięte" mają całą masę pąków. Jeszcze trochę i będzie cieszyć oczy przez kilka miesięcy:)
Jak wiecie, ogrodniczka ze mnie "wspaniała". Nie znam nazw kwiatów, roślin, nie mam pojęcia o ich hodowaniu i pomimo moich chęci i starań coś co sieję lub sadzę... umiera:( No więc zdarzył się CUD! Jakieś krzaczory mi wyrosły w ogrodzie. Oczywiście nie miałam pojęcia co to ale nie wyrwałam bo wyglądało zbyt porządnie jak na chwasta. Krzaczory sięgają mi do pasa i okazały się być rumiankami:) Posiałam je pewnie w zeszłym roku.
~@~
A czemu nazwałam ten post międzynarodowym? Już wyjaśniam:

Z Polski, od Brydzi dostałam paczuszkę z wygranym candy:)

Z Norwegii, od Dag-eSz paczuszkę wymiankową:)
 

Z Niemiec, od Syl również prezenciki w ramach wymianki:)

Gazetki wertuję, tkaninki głaskam bo choć mam pomysł, to szkoda mi ich pociąć, zawieszka z lawendą aromatyzuje moją szafę a poszewki zabroniłam tarmosić żeby się nie zniszczyła:)
Dziewczyny, dziękuję Wam wszystkim Bardzo, Bardzo, Bardzo mocno!!!

13 komentarzy:

  1. Mnie tez kwitnace kwiaty przywitaly jak wrocilam z Polski.
    Alez prezencikow dostalas i do tego same swietne rzeczy ah.....
    Buzka

    OdpowiedzUsuń
  2. A to witaj w klubie :) ze mnie tez taka ogrodniczka :)
    Cudne prezenty - te gazety achhh pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cała masa fajnych prezentów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka góra prezentów ! zazdraszczam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ Ci zazdroszczę tych rumianków, tej lawendy, tych prezentów...
    Pozdrawiam i słonka na weekend życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. No faktycznie międzynarodowo u Ciebie!
    Prezenty super!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli Cię to pocieszy to ja też nie znam się na kwiatkach :) Prezenty super.

    OdpowiedzUsuń
  8. No to witaj w domu! :) Ja tez uwielbiam powroty!
    Krzyczory niezle wcale, bron Boze nie wyrywaj.
    Piekne prezenciki, fajnie sie tak wymieniac. Kochana, paczuszka jest w drodze do Ciebei! :)

    Pozdrawiam i sciskam!
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak jest, nie ma to jak w domku:-))) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  10. oj skąd ja to znam:/ marzy mi się dom pełen kwiatów, a ja co? nawet kaktusa wykończę;) Prezenty rewelacyjne:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. a mi po zimie moja wieloletnia lawenda wymarzła..buu...rośnie nowa,,u mnie rumianki są wszędzie...rozsiewaja się jak szalone!1..piękne prezenty!!pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne prezenty, w ogrodzie majowo.... no super!!!!

    Nie wiem czy już się dopisywałam do Twojego posta, bo ostanio bloger ześwirował i pousuwał komentarze, i posty.

    Uściski
    pees... jeszcze jedna paczunia jest w przygotowaniu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. A moje sadzonki lawendy dopadła mszyca ;(

    Wspaniałe prezenty dostałaś, nie dziwie się ,że post taki naładowany pozytywnymi emocjami.

    OdpowiedzUsuń