wtorek, 28 września 2010

Boże Narodzenie we wrześniu!

Tak, tak, jak tylko wróciliśmy z wakacji (w połowie września), w sklepach już dekoracje bożonarodzeniowe się pokazały.  Szaleją na maksa! Ludziska jeszcze nie zapomnieli o wakacjach, ba, niektórzy dopiero się na nie wybierają a tu już Mikołaje i choinki. Nie powiem, bo klimat uroczy ale jak pomyślę o sprzedawcach z takiego sklepu... do grudnia to oni chyba mają serdecznie dość świąt.
No ale rozpisałam się a chciałam słowo moje poprzeć zdjęciami. Uprzedzam, jest ich baaardzo dużo.
 Ale żeby nie dać się zwariować, teraz kilka pięknych, mniej świątecznych rzeczy. Z chęcią znalazłabym je jako prezent pod choinką:)
 Tym, którzy wytrwali do końca dziękuję bardzo i promyki jesiennego słoneczka posyłam:)

18 komentarzy:

  1. Ślicznie, ale rzeczywiście chyba... deczuszko za wcześnie.
    Niedługo dojdzie do tego, że ozdoby na Boże Narodzenie zaczną pojawiać się zaraz po Wielkanocy.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ho Ho Ho :) sprzdawcy oszaleli :D no ale nie ma sie co dziwic tak juz jest. U mnie jest identycznie i zaczelo sie juz z poczatkiem wrzesnia. Ojj ja tez bym sobie fajne prezenty wybrala z tych zdjec, cudne rzeczy. pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekhm.... a przepraszam gdzie to tak...???? No jestem lekko zaskoczona.
    Pomysły na prezenty faktycznie fajne, sama bym się nie obraziła ;-)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne wszystko, tylko mimo wszystko z deczka wcześnie. Lubię robić tego typu zakupy, gdy panuje już świąteczna atmosfera. Renifery, śnieg, kolędy itd...
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. ojacie!!!! Ale cudaaaa! Niektore mozna uzywac przez caly nie tylko na Boze Narodzenie...Tu w Italii, na szczescie jeszcze nie ma swiatecznego towaru w sklepach (ale podobno w hurtowanich tak), pojawi sie tuz po 1-wszym listopada.
    Zycze Ci tych wszystkich cudownosci z ostatnich zdjec pod choinka:-)
    buziole
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja sie wcale nie dziwie , u mnie tez juz swiatecznie w sklepach.
    Ale napisze lepsza rzecz, w jednym sklepie juz w sierpniu wyciagali asortyment swiateczny haha.
    A dzis z zakupow wrocilam z piekna bombka.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. ech i przez takie akcje zaczynam nie lubić świąt
    no może, nie tyle, co nie lubić, ile tracą dla mnie magię

    ale te inne rzeczy też bym przygarnęła, bez względu na porę roku :)

    uściski

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy mówiłam ci już,że bardzo mi sie podoba twoja nazwa bloga? moja miłosc do świąt Bożego Narodzenia trwa od dzieciństwa po dzień dzisiejszy łącznie z checią by trwały cały rok. Dlatego często odwiedzałam UK właśnie jesienia bo tam juz był swiąteczny zawrót głowy, tak jak u ciebie w poście. Jakie piekne te dekoracje. Piekne fotografie, najbardziej podoba mi się ten kraciasty renifer. a wracając do świąt to zaczynam gromadzić juz prezenty (robiąc je sama), i mam też kolekcje książek o Bozym narodzeniu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne już u Was Święta ;)
    Ale trzeba przyznać, dekoracje są piękne i robią wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aj aj, tyle pięknych rzeczy dostrzegłam, ale niech lepiej jeszcze poczekają na swoją kolej. Dobrze, że u nas na wystawach jesienne liście i kwiaty dominują.
    Na takie prezenty chętnie bym przystała :)))
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam święta ale we wrześniu to trochę za wcześnie. Nie ma uroku bo śnieg nie prószy no i przecież mamy jeszcze piękną polska jesień.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://danusia-sciborowka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubie swiat w wrzesniu, choc te dekoracje przesliczne sa. Tak mi sie wydaje, ze blysk swiat znika... ze juz tak nie postrzegamy ich znaczenie. Ale i odwrotnie... moze chcemy stac sie lepszymi, wiec dlatego Boze narodzenie juz dzisiaj:)
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  13. Mysiu, zapraszam Cie do mnie po odebranie wyroznienia:-)
    sciskam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  14. ha ha, na jednym zdjęciu to nawet ptaszki wyglądające prawie jak moje.

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś tam mi się obiło o uszy ale myślałam, że to żart. Widzę, że nie. No to jak nie żart to przegięcie... albo mega przyśpieszenie hehe...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. A potem wszystko jeszcze szybciej się nudzi. Ta sztucznie napędzana atmosfera rzeczywiście nie odzwierciedla stanu ducha. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. A myślałam ze tylko w Dalkeith pomylili się i bałwanki na sklepowe wystawy wstawili ;-)

    OdpowiedzUsuń