Od wielu, wielu lat zbieram myszki. Niestety ze mną mieszka tylko kilka. Reszta kolekcji została w rodzinnym domu. Nie martwię się o nie, bo mają tam dobrą opiekę:)
Ta tutaj, to moja ulubiona (z tych, które mam przy sobie)!
Jako, że wszędzie dookoła walentynkowo, znalazłam w sklepie takie o skarby:)
Z kubeczka jak widać już korzystam, ale foremkę przetestuję w niedzielę - mniam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz